Ewa Jurczyga: Nie jestem uwikłana w żadne afery z prokuraturą w tle.

Czwartkowe posiedzenie Rady Powiatu Gliwickiego było bardzo emocjonujące. W ostatnim punkcie obrad nie zabrakło tłumaczeń i złośliwości. Ewa Jurczyga mówiła o krzywdzących jej osobę nieprawdziwych informacjach, rozpowszechnianych rzekomo przez wicestarostę. Ewa Jurczyga zrobiła z Adama Wojtowicza plotkarza…

4311 F81 D 169 E 486 D BF4 B D5 CF8 ED88 D81

Ewa Jurczyga pełniąca funkcję członka zarządu Powiatu Gliwickiego w ostatnim punkcie sesji postanowiła wydać oświadczenie zawierające tłumaczenia oraz złośliwości skierowane w stronę wicestarosty Adama Wojtowicza. Jeden z powiatowych samorządowców ocenił te oświadczenie, jako bardzo żenujące. Nie bez powodu.

Ewa Jurczyga wydała oświadczenie

Nie bez powodu wygłoszono oświadczenie zostało ocenione przez innych jako żenujące, bo już na samym początku Ewa Jurczyga porównując się z wicestarostą Adamem Wójtowiczem postawiła siebie w lepszym świetle twierdząc, iż w niektórych działaniach okazała się po prostu skuteczna. Oświadczenie staje się coraz bardziej groteskowe, gdy Ewa Jurczyga mówi o rzekomym rozpowszechnianiu nieprawdziwych i krzywdzących informacji dotyczących jej pracy w zarządzie Powiatu Gliwickiego przez wicestarostę Adama Wojtowicza, próbując zrobić z niego plotkarza.

- W związku z docierającymi do mnie informacjami zawierającymi nieprawdziwe i krzywdzące zarzuty, rozpowszechniane na temat mojej działaności w pracach zarządu, rzekomo przez kolegę radnego pełniącego funkcję wicestarosty, pragnę państwa radnych poinformować, iż są to zarzuty bezpodstawne i wynikają z subiektywnej oceny i być może niezadowolenia wynikającego z faktu, iż w niektórych działaniach okazałam się po prostu skuteczna - tłumaczy Ewa Jurczyga.

Przedstawicielka zarządu Powiatu Gliwickiego postanowiła przytoczyć kilka przykładów, gdzie okazała się skuteczna, jednocześnie wspominając o działaniach wicestarosty Adama Wojtowicza.

Ewa Jurczyga: Ja chce powiedzieć to, co mi leży na sercu, co mnie boli.

Ewa Jurczyga z powiatowej mównicy zaznaczyła, że nie jest uwikłana w żadne afery z prokuraturą w tle oraz nie była i nie jest zaangażowana w kupno i sprzedaż działek w Pławniowicach oraz żadnych innych nieruchomości stanowiących własność powiatu czy Skarbu Państwa.

- Nie jestem Henryką Henkel, autorką wielu pism noszących znamiona donosów i pomówień. - dodała.

Włodzimierz Gwiżdż: Czy Ty to widzisz panie starosto, że nie masz zarządu, nie masz klubu i masz podzieloną radę?

Wiceprzewodniczący Rady Powiatu Gliwickiego, Włodzimierz Gwiżdż w odpowiedzi na wcześniej wspomniane oświadczenie zwrócił się do starosty Waldemara Dombka mówiąc o tym, że na czwartkowej sesji zostało udowodnione, iż nie ma zarządu Powiatu Gliwickiego.

- Czy ty to widzisz, panie starosto, że nie masz zarządu, nie masz klubu i masz podzieloną radę? Jeśli ty chcesz dalej tak funkcjonować i przetrwać do końca kadencji, bo wybory kiedyś tam będą, a nie zrobisz jakiś tam ruchów innych, to ja gratuluję pomysłu na przyszłość. […] Sto razy o tym mówiłem, a nikt nie słucha mnie. Ja nie jestem prorok, tylko nie ma zarządu - po prostu teraz zostało to udowodnione, bo tu jedyna osoba, która wie wszystko właśnie skończyła oświadczenie - powiedział stanowczo Włodzimierz Gwiżdż.

Mieli odwołać zarząd. Głosowanie usunięto z porządku obrad.


8 września 2022 roku podczas posiedzenia Rady Powiatu Gliwickiego miała zapaść decyzja o przyszłości Zarządu Powiatu Gliwickiego. Tak się jednak nie stało, bo samorządowcy przyczynili się do prośby starosty Waldemara Dombka o nierozpatrywanie wniosku o odwołanie obecnego składu zarządu. Po tej decyzji zawrzało. Tego samego dnia do Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach wpłynęła skarga na sposób przeprowadzenia sesji Rady Powiatu Gliwickiego. Stowarzyszenie Młodzi Aktywni Gliwice zwróciło uwagę, że samorządowcy mogli naruszyć ustawę o samorządzie powiatowym nie rozpatrując wniosku o odwołanie zarządu Powiatu Gliwickiego w ustawowym terminie.

Dawid Rams był przeciwko zdjęciu punktu dot. odwołania zarządu Powiatu Gliwickiego z czwartkowych obrad.

Dawid Rams czyli kolega starosty Waldemara Dombka z klubu Zgoda i Przyszłość chciał, aby głosowanie w sprawie odwołania Zarządu Powiatu Gliwickiego odbyło się podczas czwartkowego posiedzenia Rady Powiatu Gliwickiego. Swoją decyzję poprzedził jednak słowami poparcia.

- Wielokrotnie wskazywałem, że starosta i zarząd znajduje moje poparcie. […] Jestem zdecydowanie przeciwny odwołaniu zarządu i tak bym głosował, gdyby dzisiaj ten punkt był procedowany - wyjaśnił podczas czwartkowych obrad, Dawid Rams z klubu Zgoda i Przyszłość.

Mimo słów poparcia, Dawid Rams uważa, że zdjęcie tego punktu było niewłaściwe. Syn prezydenta Adama Ramsa wspomniał również, że było wystarczająco dużo czasu na to, aby podjąć decyzję w sprawie odwołania Zarządu Powiatu Gliwickiego.

- Uważam, że jesteśmy winni mieszkańcom to, aby dzisiaj ten temat zamknąć, żeby zagłosować za lub przeciw, ale już tego nie odwlekać w czasie, bo to nie będzie służyć powiatowi. - powiedział w czwartek Dawid Rams.

Dawid Rams w dalszej części wypowiedzi ponownie podkreślił, iż popiera starostę oraz obecny zarząd, ale nie zgadza się na zdjęcie punktu dotyczącego ich odwołania z porządku czwartkowych obrad.

- […] Osobiście nie zgadzam się na zdjęcie tego punktu z porządku obrad - stanowczo zaznaczył Dawid Rams.
Wniosek zostanie rozpatrzony na następnym posiedzeniu Rady Powiatu Gliwickiego.