Przyszłoroczny budżet uchwalony został podczas sesji 15 grudnia. Planowane dochody miasta to około 1 mld 469 mln zł, natomiast wydatki – ok. 1 mld 582 mln zł. Deficyt budżetowy? Niemal 113 mln zł. Zostanie on sfinansowany między innymi wolnymi środkami, a także przychodami z zaciągniętych kredytów. Wydatki bieżące na 2023 rok to około 1 mld 240 mln zł. To między innymi koszty prowadzenia szkół i przedszkoli, oświetlenie czy utrzymanie dróg. Około 342 mln zł przeznaczone zostanie na wydatki majątkowe, czyli przede wszystkim inwestycje. Wprawdzie budżet na inwestycje został ograniczony przez – jak podkreśla magistrat – niekorzystne zmiany w dochodach samorządów, ale przyszłorocznych planach jest między innymi kontynuacja przebudowy placu Piastów i placu przed dworcem kolejowym, a także dokończenie zachodniej obwodnicy miasta (od ul. Daszyńskiego do ul. Sowińskiego).
– Sytuacja
finansowa samorządów jest trudna. Odgórnie zmieniono system
dochodowy, a gminy pozbawiono znacznej części dochodów z PIT.
Zgodnie z wyliczeniami Związku Miast Polskich, opartymi na danych
Ministerstwa Finansów oraz Ocenach Skutków Regulacji do ustaw
zmieniających system PIT, w Gliwicach łączny ubytek dochodów z
PIT w latach 2019–2023 wyniesie przeszło 370 mln zł (suma tzw.
rekompensat to z kolei zaledwie około 83,5 mln zł) – podkreślają
w magistracie. – W tym samym czasie lawinowo rosną koszty
działalności, a inflacja utrzymuje się na kilkunastoprocentowym
poziomie. Rosną także stopy procentowe, co odbija się na kosztach
obsługi zadłużenia zaciągniętego przez samorządy. Budżet
miasta musi być zgodny z przepisami, a to oznacza, że wpływy i
wydatki muszą się bilansować. Gliwice są zmuszone ciąć wydatki
i szukać dodatkowych dochodów. Dlatego trzeba było podnieść
stawki podatków i opłat lokalnych w mieście.
– Planując
budżet na 2023 rok, opieraliśmy się na realistycznych prognozach
i szacunkach ekonomicznych. Dzięki temu nasz budżet, mimo trudnej i
nieprzewidywalnej sytuacji w jakiej się znaleźliśmy, jest
zbilansowany nie tylko na papierze. Pozwala na bezpieczne przetrwanie
niełatwego okresu, a także – dzięki dotychczasowej dobrej
kondycji finansowej Gliwic – na realizację najważniejszych
inwestycji, a nawet ostrożny optymizm na przyszłość –
powiedział Adam Neumann, prezydent Gliwic.
Może Cię zainteresować:
Jarmark Bożonarodzeniowy w Gliwicach-Sośnicy. Ciepła atmosfera i świąteczny nastrój
Może Cię zainteresować:
Gliwice: Starsza pani na mrozie sprzedawała opłatek
Może Cię zainteresować: