Kierowca z premedytacją potrącił psa. Sprawą zajmuje się policja

Komisariat Policji w Knurowie przyjął zawiadomienie o bulwersującej sprawie potrącenia psa.

Archiwum
Policja knurów

Do poruszającego zdarzenia doszło w poniedziałek, 9 maja, około godziny 21:05, na ul. Wilsona w Knurowie. Kierowca samochodu osobowego marki Fiat Seicento, potrącił psa, który stał na jezdni i nie zatrzymał się.

- Na moich oczach i dziewięcioletniego dziecka przejechał mi psa. Pies stał na ulicy. Nie wybiegł - tłumaczy właścicielka psa.

W ocenie właścicielki psa - kierowca Fiata Seicento miał czas na to, aby zatrzymać pojazd przed potrąceniem psa.

- Miał dużo czasu, żeby się zatrzymać, ale nie zrobił tego - dodaje.

Właścicielka martwego psa zgłosiła zdarzenie na Komisariat Policji w Knurowie.

Pies wyszedł na parapet. Wezwano strażaków

Przypomnijmy, że wczoraj wieczorem na osiedlu tysiąclecia doszło niecodziennej sytuacji, gdzie z okna znajdującego się na drugim piętrze budynku wielorodzinnego wyszedł pies, który utknął na parapecie zewnętrznym. Psa na parapecie zauważyli sąsiedzi, którzy powiadomili służby mundurowe. Na miejsce zaalarmowano strażaków, którzy pomogli w ewakuacji zakłopotanego pieska.