Przypomnijmy, że 26 sierpnia 2022 roku na Ruchu Knurów doszło do śmiertelnego wypadku, któremu uległ czterdziestoletni pracownik drugiego oddziału wydobywczego z czternastoletnim stażem pracy. Do nieszczęśliwego wypadku doszło podczas prac związanych z rabowaniem chodnika 28b w pokładzie 405/1. Na poszkodowanego opadły skały stropowe, które zawaliły się bez żadnych symptomów poprzedzających zawał skał. Akcja ratunkowa z wykorzystaniem pięciu zastępów ratowników górniczych z KSRG, oraz CSRG w Bytomiu trwała dziewięć godzin. O godzinie 18:45 ratownicy dotarli do poszkodowanego, a obecny na miejscu lekarz stwierdził zgon.
Piotrek był bardzo dobrym współpracownikiem - mówią jego koledzy
Piotr Płuciennik był sumiennym i doświadczonym pracownikiem zatrudnionym w KWK Knurów-Szczygłowice. Pracę w górnictwie rozpoczął czternaście lat temu.
- Dalej nie mogę w to uwierzyć, że tak młody i aktywny społecznie chłopak odszedł w tak młodym wieku. Wspominam go jako wiecznie uśmiechniętego i życzliwego człowieka. Miał szafkę obok mnie. Przez ostatnie lata widywaliśmy się bardzo często, zawsze z daleka mówił cześć z uśmiechem na twarzy - mówi nam jeden z pracowników Ruchu Knurów.
Piotrek utkwił w pamięci znajomych jako życzliwa i pomocna osoba.
- To był chłop, który jak potrzebowałeś pomocy, to zawsze Ci pomógł. Można z nim było fajnie porozmawiać na wiele tematów. Będzie nam go brakować - mówi jeden z kolegów Piotrka.
Aktywny, zaangażowany i pomocny
- Patrzeć na waszą miłość to było coś wspaniałego, napędzającego, zarażaliście i utwierdzaliście w tym że warto czekać na to największe uczucie. Dziękuję Bogu że mogłem widzieć jakim opiekuńczym, kochającym i rodzinnym człowiekiem był Piotr - pisze Marcin, kolega śp. Piotrka.
Przyjaciele z Knurowskiego Stowarzyszenia Strzelba Knurów wspominają Piotrka jako jednego z najaktywniejszych członków.
- Człowiek pasji nie na 100%, lecz na 1000%.
Zawsze uśmiechnięty, zawsze zaangażowany, zawsze obecny. Nasz „Johnny Wick”! Dziękujemy Ci za wszystko Piotr. Za każde spotkanie, za każdy trening, za każdą rozmowę, za każdy uśmiech, za obecność.Odszedłeś zbyt szybko. Do zobaczenia na osi strzeleckiej, po tej drugiej, lepszej stronie… - mówią przyjaciele z Knurowskiego Stowarzyszenia Strzelba Knurów.
W naszym stowarzyszeniu Piotr miał przypisany nr 10 do legitymacji. Już na zawsze zostanie w naszej pamięci 10 w środku tarczy. Zapamiętamy go takim jaki był zawsze uśmiechnięty, zawsze zaangażowany, zawsze obecny i kochający bardzo swoją rodzinne - mówi Wojciech Satoła, prezes Knurowskiego Stowarzyszenia Strzelba Knurów.