Dzisiaj, na terenie gliwickiego lotniska doszło do wypadku z udziałem dwudziestotrzyletniego skoczka spadochronowego. Pracownik strefy spadochronowej Silesia podczas lądowania doznał obrażeń ciała i z urazem nogi oraz podejrzeniem urazu kręgosłupa został przetransportowany do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr. 5 im. św. Barbary, w Sosnowcu. Informacja została potwierdzona przez Iwonę Wronkę - rzeczniczkę Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach oraz Biuro Prasowe Lotniczego Pogotowia Ratunkowego w Warszawie.
Wypadek na gliwickim lotnisku. Ucierpiał 23-letni mężczyzna
Oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gliwicach poinformował nas, że okoliczności dzisiejszego wypadku zostaną wnikliwie zbadane przez Policję oraz Prokuraturę.
Do wypadku został zaalarmowany zespół Lotniczego Pogotowia Ratunkowego z Katowic oraz naziemny zespół ratownictwa medycznego, który stwierdził, iż mężczyzna powinien zostać przetransportowany na specjalistyczne badania do Centrum Urazowego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Sosnowcu, które obsługuje pacjentów z całego województwa śląskiego.
To kolejny wypadek z udziałem spadochroniarza
1 września 2021 roku na lotnisku w Gliwicach doszło do tragicznego wypadku. Śmierć poniósł doświadczony spadochroniarz, który w swoim życiu wykonał ponad 660 skoków. 47-letni mężczyzna przed tragicznym skokiem wykonał pięć udanych skoków, jednak szósty okazał się śmiertelny.
Agnieszka Szustak z gliwickiej strefy spadochronowej poinformowała Dziennik Zachodni, że na początku nic nie wskazywało, iż podczas skoku wydarzy się tragedia, ponieważ jego spadochron otworzył się, a dopiero po chwili 47-letni spadochroniarz wpadł w korkociąg uderzając z wielką prędkością w ziemię.
47-letni mężczyzna wykonał skok w gliwickiej Strefie Silesia samodzielnie korzystając z własnego sprzętu spadochronowego.
Śmiertelny skok na lotnisku w Gliwicach. 1 wrzesień 2021 rok.
W momencie, gdy mężczyzna spadł na ziemię pracownicy strefy spadochronowej niezwłocznie udzielili poszkodowanemu pierwszej pomocy. Do tragicznego wydarzenia został zaalarmowany śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Natychmiast pracownicy strefy spadochronowej zaczęli udzielać spadochroniarzowi pierwszej pomocy, lądował także śmigłowiec LPR. Niestety - lekarz odstąpił od reanimacji i stwierdził zgon 47-latka.
Technicy policyjni pracowali na gliwickim lotnisku pod nadzorem prokuratura. Sprawę wnikliwie zbada Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych.