Jak podał w dość lakonicznym komunikacie Piast otrzymał on licencję z nadzorem infrastrukturalnym, „w związku zobowiązaniem Klubu do realizacji podestów pod kamery Goal Line”, a także z nadzorem finansowym „w związku z koniecznością monitorowania realizacji prognozy finansowej złożonej w procesie licencyjnym”.
Przypomnijmy, że dwa tygodnie temu Komisja ds. Licencji Klubowych Polskiego Związku Piłki Nożnej w pierwszym terminie nie przyznała Piastowi licencji na grę w piłkarskiej Ekstraklasie w przyszłym sezonie. Jak poinformował klub decyzja ta miała związek z odszkodowaniem dla Waldemara Fornalika, byłego trenera „Piastunek.
W opublikowanym wówczas oświadczeniu klub tłumaczył finansowe kulisy rozejścia się z byłym szkoleniowcem podając, że zwrócił się do Fornalika z prośbą o przesunięcie terminu płatności odszkodowania do końca 2023 r. (gdyż znajdował się w trudnej sytuacji finansowej), na co ten miał się jednak nie zgodzić.
Piast od początku zapowiadał, że w zaistniałej sytuacji odwoła się do Komisji Odwoławczej ds. Licencji Klubowych PZPN i wypłaci odszkodowanie trenerowi Fornalikowi, ale będzie dochodził swoich racji w Piłkarskim Sądzie Polubownym PZPN (już w marcu wniósł do PSP pozew o „ustanie nieistnienia prawa Waldemara Fornalika do otrzymania odszkodowania z uwagi na podjęcie pracy i brak utraty zarobku”).
Może Cię zainteresować:
Piast Gliwice odwoła się od decyzji PZPN. Spór z byłym trenerem może kosztować klub licencję
Może Cię zainteresować: