Futsaliści Piasta Gliwice w tym sezonie debiutowali w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Mistrz Polski prowadzony przez Orlando Duarte na europejskiej arenie pokazywał się z bardzo dobrej strony, pewnie wygrywając dwie pierwsze fazy grupowej.
W trzeciej rundzie mistrz Polski trafił do grupy z Palmą Futsal (Hiszpania), MNK Novo Vrijeme (Chorwacja) oraz KMN Dobovec (Słowenia). Już po losowaniu wszyscy spodziewali się, że losy awansu do półfinału rozstrzygną się w starciu z hiszpańskim rywalem.
W pierwszym spotkaniu gliwiczanie bez większych problemów ograli MNK Novo Vrijeme 4:1. Następnego dnia przyszedł czas na długo wyczekiwane starcie z Palmą. Piast szybko został sprowadzony na ziemię, przekonując się, jak wiele mu brakuje do Hiszpanów. Po kwadransie było 3:0, a ostatecznie skończyło się wynikiem 5:0 na korzyść graczy z Majorki.
Na pożegnanie z Ligą Mistrzów Piast Gliwice zmierzył się z KMN Dobovec. Tym razem to polski zespół rządził na parkiecie. Skończyło się wygraną 6:2, która była tylko na otarcie łez, bo niezależnie od tego wyniku, to Palma była już pewna awansu do półfinału Ligi Mistrzów.
Podopieczni Duarte mogą teraz w pełni skupić się na Futsal Ekstraklasie. Tam muszą odrobić straty, aby obronić mistrzostwo Polski. Liderem jest Rekord Bielsko-Biała, który ma pięć punktów więcej od Piasta, ale gliwiczanie mają rozegrany o jeden mecz mniej.