- Szukamy ochotników do eksperymentu medycznego - osób pomiędzy 18. a 65. rokiem życia, które przebyły COVID-19 i mają stwierdzone zmiany o charakterze zwłóknienia w płucach. Chcemy leczyć komórkami macierzystymi. Mam przyjemność kierować tym projektem - mówi Michał Ekkert
Zabieg jest mało inwazyjny. U pacjenta przeprowadza się niewielką liposukcję, pobierając około 50 ml tkanki tłuszczowej z powłok brzucha. Następnie, by pozbyć się tłuszczu, tkanka zostaje wytrawiona enzymami – tak izoluje się czyste komórki, a potem, drogą dożylną, podaje je do płuc.
Mówiono o tym podczas konferencji w Sejmiku Śląskim. Lekarz Andrzej Ilków, badacz: - Metoda pozyskiwania komórek macierzystych z tłuszczu jest łatwa i tania, nie prowadzi do powikłań, jest też możliwa do zastosowania u każdego pacjenta, bez względu na wiek. Tkanka tłuszczowa okazała się niesamowitym źródłem żywych komórek, lepszym od szpiku czy krwi obwodowej.
Dr n. biol. inż. Piotr Sindera, jeden z naukowców, mówi: Komórki macierzyste są idealne, bowiem znajdują miejsce zwłóknienia i automatycznie w nie migrują. Działają trochę jak sztuczna inteligencja.
Źródło; Michał Ekkert