Pomówienia, bezpodstawne szkalowanie oraz oszczerstwa wymierzone w prywatne życie rodzinne - to tylko mały ułamek negatywnych rzeczy z jakimi w ostatnim czasie musi się mierzyć radny Maciej Kandzior, który w ubiegłym roku został pobity przed klatką swojego bloku na tle politycznym.
- W ostatnich dniach ludzie związani z prezydentem i nagradzani przez Adama Ramsa przekroczyli wszelkie granice - czytamy w emocjonującym wpisie Macieja Kandziora.
Jedną z osób publikujących liczne pomówienia i oszczerstwa w mediach społecznościowych na temat Macieja Kandziora jest kobieta, która w wyborach samorządowych ubiegała się o mandat radnego z komitetu wyborczego Wspólnie dla Knurowa, z którego Adam Rams starał się o reelekcję na urząd prezydenta miasta. Warto zaznaczyć, że ów kobieta jest znana lokalnej policji za szkalowanie osób publicznych i oszukiwanie pracowników.
- Niedawno słyszałam, że on pije za dużo i nie radzi sobie psychicznie z tym, że wszystko, co robi - robi źle. Chyba rypło mu się małżeństwo... - napisała, kobieta, która w wyborach do RM była kandydatką komitetu wyborczego Wspólnie dla Knurowa.
Do publicznego pomówienia wymierzonego w życie rodzinne odniósł się Maciej Kandzior.
- Ta pani przekroczyła wszelkie granice pisząc publicznie że piję i że,,sypie" się moje małżeństwo są to bzdury wyssane z palca. Piję ostatnio dużo kefiru i wody natomiast często odwiedzam szpitale o czym najlepiej wiedzą moi znajomi i przyjaciele - wyjaśnia Maciej Kandzior w odpowiedzi na zniesławienie napisane przez kobietę powiązaną z komitetem wyborczym, z którym związany jest Adam Rams.
- Moi Przyjaciele z Ogana, to za mało dla Ciebie Maciek - odpowiedziała, kobieta, która w mediach społecznościowych oczerniła Macieja Kandziora wielokrotnie.
Wobec powyższych szkalujących publicznie osobę Macieja Kandziora wpisów, radny jest zmuszony podjąć stosowane kroki prawne.
- Zastanawia mnie tylko fakt dlaczego w ostatnich dniach wypływa tyle nieprawdziwych informacji na mój temat...? Panie Rams czy obawia się pan zbliżających wyborów? - pyta Maciej Kandzior.