W ubiegłą środę, 9 czerwca, w Stanicy, nad ranem wybuchł pożar hali produkcyjnej, która była połączona z domem jednorodzinnym. – Zrozpaczone dzieci wraz z mamą musiały szukać schronienia u najbliższych sąsiadów. Pożar trawił budynki hali produkcyjnej, która przylegała do domu mieszkalnego rodziny. - relacjonuje babcia dzieci.
Na miejscu pożaru dwukrotnie pojawiło się 11 zastępów straży pożarnej, a strażacy walczyli z ogniem ponad 9 godzin.
Po oszacowaniu strat okazało się, że rodzina straciła dorobek życia i miejsce pracy dla wielu pracowników. Niestety nadzór budowlany stwierdził, iż budynki nie nadają się do dalszego użytkowania.
– Już nie ma czego ratować, więc RAZEM ratujmy rodzinę oraz dzieci. Pomóżmy im odbudować świat i stanąć na nogi. Każda złotówka się liczy. Kwoty nie są ważne - pokażmy, że rodzina może liczyć na wsparcie oraz pomoc w najtrudniejszych chwilach w życiu. - relacjonują przyjaciele rodziny
Wczoraj, 16 czerwca, wybuchł drugi pożar - tym razem hali produkcyjnej przy ul. Klasztornej, w Knurowie.
–––––> TU JEST LINK DO ZRZUTKI. <–––––––
– Rodzina jest znana z tego, że już niejednokrotnie wspierała różne lokalne akcje charytatywne - nigdy nie myśleli, że kiedykolwiek będą potrzebować pomocy od innych. - dodają.