Strażacy mieli pełne ręce roboty. Do czego byli wzywani?

Dużo pracy mieli w nocy i nad ranem lokalni strażacy. W związku z wczorajszymi burzami, które przeszły nad naszym miastem oraz powiatem strażacy interweniowali przy zalanych piwnicach, podtopieniach, czy przy nieprzejezdnych drogach.

IMG 7550

Po wczorajszej nocnej nawałnicy, strażacy mieli najwięcej pracy było w powiecie gliwickim oraz w naszym mieście. Na terenie województwa śląskiego, straż pożarna była alarmowana, aż 640 razy.

Kanalizacja deszczowa w naszym mieście nie była, w stanie nadążyć z ulewnymi deszczami, co skutkowało lokalnymi podtopieniami na terenie całego miasta. Dużym zaskoczeniem okazały się zalane parkingi podziemne na osiedlu WP oraz w nowych TBS-ach przy ul. Pocztowej w Knurowie.

Rzecznik Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Gliwicach poinformował, że 290 zgłoszeń dotyczyło zalanych piwnic w budynkach oraz podnoszącego się poziomu wody w ciekach i rowach melioracyjnych.

Warto zaznaczyć, że na terenie gminy Knurów pracowały jednostki ratowniczo-gaśnicze z ościennych gmin i miast.

Jak udało nam się dowiedzieć - strażacy w dalszym ciągu walczą ze skutkami wczorajszej nawałnicy.