Runda jesienna była ogromnym rozczarowaniem dla wszystkich sympatyków Piasta Gliwice. Mistrz Polski z 2019 roku wpadł w głęboki dołek. Zaledwie cztery zwycięstwa w siedemnastu spotkaniach to wynik grubo poniżej oczekiwań. Dlatego 19 września zapadła decyzja o zwolnieniu Waldemara Fornalika.
Na jego miejsce przyszedł Aleksandar Vuković, ale i on nie potrafił odmienić zespołu. Efekt jest taki, że po pierwszej części sezonu gliwiczanie są w strefie spadkowej. Sytuacja jest ciężka, ale jeszcze do tragedii daleko, bo wystarczy jedno zwycięstwo, aby wyskoczyć nad czerwoną kreskę.
Niewiele strzelają, ale jeszcze mniej tracą
Na pewno w rundzie wiosennej Piast nie może sobie pozwolić na granie w kratkę. To po prostu może skończyć się spadkiem do I ligi, który dla klubu, mającego problemy finansowe, może okazać się wielkim problemem. Dlatego w najbliższych miesiącach przy Okrzei będzie gorąco.
Trener Vuković zdaje sobie sprawę, w jakim miejscu jest gliwicki klub, więc zimową przerwę starał się wykorzystać jak najlepiej. Piłkarze ciężko pracowali już w grudniu i mieli tylko krótką przerwę świąteczną. Drużyna w okresie przygotowawczym zaliczyła dwa obozy. Pierwszy odbył się w Wałbrzychu, a drugi w hiszpańskim L'Albir.
Formę zespołu można był obserwować w sparingach, a te napawają optymizmem. Piast przegrał tylko raz na koniec hiszpańskiego zgrupowania z niemieckim Heidenheim (0:1). Poza tym były trzy zwycięstwa (8:0 z Karkonoszami Jelenia Góra, 1:0 ze Śląskiem Wrocław i 1:0 z Ferencvarosi) oraz jeden remis (0:0 z FC Lugano).
Widać, że Vuković dużo pracy włożył w poprawę gry defensywnej. Zaledwie jedna stracona bramka w pięciu meczach to dobry prognostyk przed ligowymi bataliami, choć nawet jesienią gliwiczanie byli zespołem, który nie tracił zbyt wiele bramek.
Największym problemem Piasta w tym sezonie jest skuteczność pod bramką rywala. W tej kwestii wielkiego postępu nie widać. Co jednak ważne, to fakt, że w sparingach do siatki trafiał Kamil Wilczek. Dobrze prezentowali się też Damian Kądzior, Patryk Dziczek i Jorge Felix, czyli gracze, od których zależy gra ofensywna drużyny.
Jedno wzmocnienie wystarczy?
Sytuacja Piasta Gliwice jest dość ciężka, ale klub nie zdecydował się na transferową ofensywę. To wymagałoby dodatkowych kosztów, a drużyna z Okrzei musi zaciskać pasa. Najważniejsze, że jak na razie udało się zatrzymać najważniejszych zawodników. Jedynym wzmocnieniem w tej chwili jest Szczepan Mucha z III-ligowego Rekordu Bielsko-Biała.
Oczywiście już w trakcie rozgrywek ligowych możemy być świadkami ruchów kadrowych. Na razie jednak nic nie zwiastuje dużych zmian. W kadrze nie brakuje bardzo dobrych zawodników, którzy jednak na boisku muszą udowodnić, że miniona runda była jedynie wypadkiem przy pracy.
Piast wznawia Ekstraklasę od bardzo ważnego spotkania. 29 stycznia na własnym stadionie zmierzy się z Jagiellonią Białystok. Rywal z Podlasia ma tylko o dwa punkty więcej, czyli zwycięstwo gliwiczan od razu wyciągnie ich ze strefy spadkowej.
Piast Gliwice - sparingi
- Karkonosze Jelenia Góra 8:0 - Toril x2, Chrapek, Wilczek, Kądzior, Sappinen, Felix, Niedbała
- Śląsk Wrocław 1:0 - Wilczek
- FC Lugano 0:0
- Ferencvarosi TC 1:0 - Wilczek
- 1. FC Heidenheim 0:1
Piast Gliwice - transfery
Do klubu: Szczepan Mucha (Rekord Bielsko-Biała).
Z klubu: Wojciech Kamiński (Odra Opole), Jakub Szmatuła (koniec kariery)
Piast Gliwice - terminarz
- 29.01 - Jagiellonia Białystok (dom)
- 04.02 - Raków Częstochowa (wyjazd)
- 12.02 - Zagłębie Lubin (w)
- 18.02 - Legia Warszawa (d)
- 25.02 - Cracovia (d)
- 04.03 - Stal Mielec (w)
- 11.03 - Lech Poznań (d)
- 18.03 - Miedź Legnica (w)
- 01.04 - Górnik Zabrze (d)
- 08.04 - Śląsk Wrocław (w)
- 15.04 - Wisła Płock (d)
- 22.04 - Widzew Łódź (w)
- 29.04 - Pogoń Szczecin (d)
- 06.05 - Radomiak Radom (w)
- 13.05 - Korona Kielce (d)
- 20.05 - Warta Poznań (w)
- 27.05 - Lechia Gdańsk (d)