Rodzina Marcina Łowickiego marzy o tym, żeby w końcu wrócił on do rodzinnego domu, gdzie z niecierpliwością oczekują na niego najbliżsi. Jednak, aby do tego doszło, czterdziestojednoletni pracownik Jastrzębskiej Spółki Węglowej z Knurowa musi odbyć sześciomiesięczny - bardzo kosztowny - turnus rehabilitacyjny w specjalistycznej klinice w Krakowie.
- Obecnie mąż jest na turnusie rehabilitacyjnym pod okiem specjalistów, którzy robią wszystko aby miał szansę na powrót do zdrowia. Marcin je samodzielnie, siedzi na wózku, ma dobry kontakt z otoczeniem - tłumaczy małżonka Marcina Łowickiego, który 1 marca 2022 roku uległ wypadkowi w kopalni "Knurów".
W realizacji marzenia pomagają górnicy z Jastrzębskiej Spółki Węglowej, mieszkańcy Knurowa oraz wszyscy, którzy udostępniają informację o prowadzonej zbiórce na leczenie Marcina Łowickiego. W ciągu niecałych 24. godzin zbiórkę Fundacji VOTUM wsparło 237. osób zrzucając się na kwotę 18 240 zł, co stanowi 11. procent całościowej kwoty.
- Marcin trzymaj się będzie dobrze, nie poddawaj się twardzielu pozdrawiam - czytamy w komentarzu pana Bogdana, który na leczenie Marcina wpłacił 500 złotych.
Marcina nie zostawiają koledzy z Związku Zawodowego Górników KWK "Knurów-Szczygłowice", do którego od długiego czasu należy.
- W najbliższym czasie na terenie KWK "Knurów-Szczygłowice" ruszymy ze zbiórką dla Marcina - zapowiada
Zbiórka na rzecz Marcina Łowickiego. Marcin Łowicki - zbiórka charytatywna | Siepomaga.pl
Wcześniej pisaliśmy:
We wtorek, 1 marca 2022 roku w KWK "Knurów-Szczygłowice" Ruch "Knurów" o godzinie 17:30 w chodniku badawczym o numerze 34b na poziomie 850 metrów pod ziemią doszło do wypadku z udziałem dwóch doświadczonych pracowników pierwszego oddziału Górniczych Robót Przygotowawczych. Poszkodowani górnicy natychmiast zostali objęci profesjonalną opieką wykwalifikowanej kadry medycznej oraz ratowników z Kopalnianej Stacji Ratownictwa Górniczego KWK "Knurów-Szczygłowice".
Ze wstępnych informacji przekazanych przez Jastrzębską Spółkę Węglową wynika, że poszkodowani pracownicy zatrudnieni pod ziemią zostali znalezieni obok przenośnika taśmowego służącego do transportu eksploatowanego urobku.
- Jeden z górników doznał urazu kręgosłupa, a drugi urazu głowy oraz klatki piersiowej. To doświadczeni górnicy, pracujący pod ziemią 14 oraz 15 lat. Zostali przetransportowani do szpitala – tłumaczyła wówczas Katarzyna Bajer, z biura prasowego Jastrzębskiej Spółki Węglowej S.A.
Poszkodowani górnicy zostali przetransportowani odpowiednio do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 3 w Rybniku oraz do Centrum Urazowego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 5 im. św. Barbary w Sosnowcu za pomocą śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego z Krakowa.